[seksuologia.org]

Zauważyłem, że coraz wiecej pacjentów zgłasza problem niemożności ukończenia stosunku. Wydawaloby się że problem przedwczesnego wytrysku to w tej kategorii jedyne rozpoznanie.
A tu nowość. Mężczyźni, często młodzi nie mogą podczas stosunku doprowadzic się do orgazmu i wytrysku.
Pytanie? w czym problem? Spadek atrakcyjnosci parnerki? Spadek hormonów? Początki andropauzy? Może nadmiar seksu?
Czy podczas masturbacji sytuacja wygląda podobnie?

Nowy wątek otwarty. Czekam na dyskusję.
_________________
www.seksuologia.org

www.seksuologia.org.pl

[gloria]

Mój mąż nie może skonczyć stosunku po wypiciu alkoholu. Wystarczy jedno piwo i już jest problem. Czasem zdarzało mu się nie dokończyć stosunku gdy był bardzo przemęczony fizycznie. W obu przypadkach czasami towarzyszy jeszcze niepełny wzwód lub zanikający.
_________________
---------------------------
www.bez.stresu.pl

[seksuologia.org]

Ależ Glorio problem taki ma większośc meżczyzn po wypiciu alkoholu a w szczególnosci po piwie. Chmiel zawarty w piwie dodatkowo wydłuża czas stosunku, jest nawet taki preparat ziołowy z szyszek chmielu, nazywa sie Lupulina. Próbowałem nim leczyc pacjentów ale skutecznosć tego preparatu była znikoma.
W tym wątku staram sie poruszyć problem który wystepuje nie po alkoholu ale u zdrowych trzeźwych meżczyzn.
_________________
www.seksuologia.org

www.seksuologia.org.pl

[Kocica]

Zastanawiam się, czy problemem tutaj nie jest czasem fakt, iż sex stał się ostatnio tematem tabu wielu rozmów, programów - krótko powiedziawszy został przereklamowany. Czytamy o seksie, porównujemy to ze swoim życiem sexualnym a potem się dołujemy (przykładowo), bo "ja tak nie potrafię, ja tak nie mam" itp. Może tu nie chodzi o zdrowie fizyczne ale o zdrowie psychiczne? Może to to???? A może to to, że traktujemy (my jako ludzie) sex jak sport???
_________________
www.seksuologia.org.pl

[seksuologia.org]

Mam tutaj swoje spostrzeżenia, przemyślenia i wydaje mi się że napewno ma tutaj wpływ poziom stresu.
Stres dopada nas wszystkich, stresujemy sie pracą, stresujemy się czy wystarczy do pierwszego itd. Podobno, nie ma ludzi bez stresu, są natomiast ludzie którzy są na niego bardziej odporni, bo taką mają psychike. Wypracowują sobie mechanizm obronny na stres i swietnie sobie z nim radzą. Niestety wiekszośc z nas jest na niego nieodporna.
Ale co to ma do seksu?
Oczywiscie ze ma. Młody człowiek porównuje siebie do tego co zobaczy na filmach porno i co poczyta w erotycznych gazetach. Wystarczy poczytać anonsy erotyczne, nie znajdziesz partnera który pisze że ma mniej niż 20 cm. Porównuje to do siebie i wyciąga niewłaściwe wnioski:
1. O długości trwania stosunku
2. O wielkości członka
3. O niezbędnym orgaźmie swojej partnerki

Natura niestety płata figle i poziom stresu przekłada sie w łóżku na jakość erekcji. Do tego dołacza sie depresja i potrzebny lekarz seksuolog.

Dlaczego poruszyłem ten wątek? Bo wg mnie to głównie poziom stresu odpowiedzialny jest za to że meżczyzna nie moze skończyć stosunku.
Nagminnie większość meżczyzn traktuje seks jako zadanie do wykonania!

Ale może ja sie mylę?
_________________
www.seksuologia.org

www.seksuologia.org.pl